Nieodpowiednie dysponowanie posiadanymi przez siebie środkami finansowymi może doprowadzić do sytuacji, w której pojawi się windykator terenowy. Większość unika kontaktu z tego rodzaju osobami. Dlaczego jednak warto zrobić coś zupełnie odwrotnego?
Windykator terenowy może pomóc
Windykator terenowy reprezentuje wierzyciela i stara się w sposób ugodowy odzyskać jego należności. Oznacza to, że jego zadaniem jest udzielenie stosownej pomocy dłużnikowi, z którym się kontaktuje.
W społeczeństwie przyjęło się negatywne przeświadczenie o osobach, które określa się mianem „windykatorów”. Negatywne przekonania to wynik wielu błędnych interpretacji, a także ucieczki od odpowiedzialności osób posiadających zobowiązania. Oczywiście należy podkreślić, że każdy przypadek jest indywidualny i mogą zdarzyć się różne historie. Stąd też wynika jednak fakt, że unormowany stereotyp nie zawsze jest prawdziwy.
Zobacz także: Czego nie może robić windykator?
Windykator terenowy to (jak sama nazwa wskazuje) osoba, która reprezentuje wierzyciela w terenie. Celem windykatora terenowego jest dotarcie do danego dłużnika w sposób bezpośredni. Porozumienie za pomocą e-maila, sms-a lub rozmowy telefonicznej sprawdza się w przypadku większości osób.
Pojawiają się jednak takie przypadki, z którymi dopiero rozmowa z twarzą w twarz sprawia, że możliwe jest uzyskanie ugody. Powody mogą być różne – brak czasu na odpowiedzi, brak chęci, przyzwyczajenie do starodawnych nawyków czy nawet zwykłe unikanie.
Prawda jest jednak taka, że unikanie kontaktu z windykatorem nie rozwiązuje żadnych problemów. Właściwie jedynie je pogłębia. Sytuacja dla dłużnika może skomplikować się jeszcze bardziej, gdy do gry wejdzie sąd i komornik.
Windykator terenowy może pomóc wynegocjować odpowiednie warunki spłaty zadłużenia. Polubowne rozwiązanie nagromadzonych problemów jest zawsze lepsze, aniżeli zwiększanie długów i odwlekanie podjęcia decyzji. Ostatecznie wierzyciel nie zrezygnuje z odzyskania swojej należności. Z kolei sprawa, która trafi na drogę sądową lub komorniczą może zakończyć się jeszcze bardziej przykrymi konsekwencjami.
Gdy windykator terenowy puka do drzwi…
Dłużnicy najczęściej obawiają się bezpośredniego kontaktu z firmą windykacyjną. Jeśli przypomnienia i wysyłane monity nie przynoszą żadnego skutku to na horyzoncie pojawia się spotkanie twarzą w twarz z windykatorem terenowym. Osobisty kontakt to sytuacja podbramkowa dla dłużników, którzy za wszelką cenę chcieli uniknąć takiej sytuacji.
Zobacz także: Nawet 120 zł za doręczenie jednego pisma przez komornika
Wiele osób myli windykatora terenowego z komornikiem. Ten ostatni jednak pełni funkcję publiczną i wykonuje orzeczenia sądowe. Obowiązki i prawa komorników reguluje prawo. Różnice między windykatorem terenowym, a komornikiem są ogromne i obie profesje należy od siebie oddzielić grubą linią. Windykator to osoba, która wciąż jest w stanie pomóc dłużnikowi, podczas gdy komornik już tylko egzekwuje skutki zadłużenia.
Warto rozmawiać z windykatorem terenowym
Windykator terenowy może pomóc rozwiązać problem z występującym zadłużeniem. W czasie pierwszego kontaktu z taką osobą warto jednak poprosić o podanie szczegółowych informacji. Dłużnik ma prawo wylegitymować windykatora, dzięki czemu ma pewność, że rozmawia z właściwą osobą reprezentującą daną firmę i wierzyciela. Windykator powinien także znać wysokość kwoty długu, harmonogram wcześniejszych spłat i wszystkie pozostałe informacje dotyczące sytuacji dłużnika.
Dłużnik ma także prawo żądać od windykatora terenowego dyskrecji. Windykator terenowy nie może z kolei rozmawiać o długu z inną, bliską osobą dla dłużnika. W obecności innych jednostek musi paść również zgoda ze strony dłużnika na rozmowę o jego sytuacji.
Jak widać, windykator terenowy nie posiada „nadprzyrodzonych uprawnień”. Jego zadaniem jest dotarcie do dłużnika i negocjacja. W ten polubowny sposób podejmowana jest próba odzyskania pieniędzy dla wierzyciela bez wchodzenia na drogę sądową-egzekucyjną, która dla samego dłużnika zazwyczaj okazuje się dużo bardziej dotkliwa.
Ten artykuł zapewnia informacje edukacyjne i nie ma na celu udzielania porad prawnych, finansowych lub podatkowych.