Za niecały miesiąc zmieni się prawo związane z dostarczaniem pism procesowych. Jeśli ktoś zostanie pozwany i nie odbierze na czas sądowego listu od komornika to będzie ponosił opłatę nawet w wysokości 120 zł!

Pisma sądowe doręczy komornik

W chwili obecnej, pozwy sądowe dostarczane są przez Pocztę Polską. Gdy pod danym adresem nie ma adresata to otrzymuje on odpowiednie awizo. Standardowa procedura określa możliwość dwukrotnego awizowania. Jeśli po upływie 14 dni pismo procesowe nadal nie zostanie odebrane z poczty to trafia ono do akt. Co najważniejsze – sąd uznaje, że zostało ono i tak doręczone. W takim przypadku proces będzie toczył się niezależnie od udziału pozwanego, który nie może stanąć w obronie swoich praw.

Zobacz także: Koszty, które ponosi się w trakcie procesu cywilnego

Powyższa sytuacja ma się diametralnie zmienić już od 7 listopada bieżącego roku. W sytuacji, gdy pozew sądowy nie zostanie odebrany po dwukrotnym awizowaniu – do akcji wkroczy komornik. To właśnie on zajmie się doręczeniem pisma procesowego. Nie będzie to jednak darmowa usługa.

Nawet 120 zł za doręczenie jednego pisma przez komornika

Nawet 120 zł za doręczenie jednego listu?

Sytuacja, w której doręczeniem listu zajmie się komornik będzie wiązała się z dodatkowymi opłatami. Doręczenie listu będzie obciążone kwotą 60 zł. Jeżeli komornik będzie zmuszony ustalić nową lokalizację adresata to do tej kwoty trzeba będzie doliczyć kolejne 40 zł. Za dojazd do adresata opłata będzie mogła wynieść dodatkowo nawet 20 zł. Za dostarczenie jednego listu przez komornika, całkowity koszt może wynieść więc nawet 120 zł.

Opłata 60 zł będzie stała niezależnie od liczby adresatów danego pisma, zamieszkałych pod jedną lokalizacją i liczby prób podjętego doręczenia.

Co to oznacza w praktyce?

Dla firm, które masowo pozywają swoich klientów – zmiana oznacza dodatkowy wzrost kosztów. W przypadku przegranej sprawy sądowej przez daną osobę, będzie ona zobowiązana do zwrócenia poniesionych kosztów.

W ustaleniu adresu komornikowi będzie pomagał ZUS lub bank. Komornik będzie mógł także spytać sąsiada o dodatkowe informacje. Nie będzie miał jednak możliwości sprawdzenia danych w bazie PESEL.

Zobacz także: Rośnie niewypłacalność firm i zadłużenie Polaków

W praktyce oznacza to dobrą zmianę dla osób, które nie odbierały pism procesowych. Fikcja doręczenia polegała na tym, że nawet jeśli adresat nie widział listu to uznawano, że było odwrotnie. Z drugiej strony, niektórzy eksperci uważają także, że nastąpi wydłużenie postępowań. Komornik ma mieć kontakt z powodem, a nie zaś z sądem. Ten pierwszy będzie miał dwa miesiące na dostarczenie informacji do sądu o wynikach działania komornika.

Ten artykuł zapewnia informacje edukacyjne i nie ma na celu udzielania porad prawnych, finansowych lub podatkowych.